Ostatni obraz z serii Lanarte jest już niemal na ukończeniu, może z dwa tygodnie mi brakuje, żeby zwieńczyć kolejne dzieło. W ciągu ostatnich kilkunastu dni, po skończeniu Dzieci, haftowałam stosunkowo mało, może po godzinie, dwie dziennie. Muszę dzielić teraz swój czas pomiędzy bloga, a szycie, więc nie idzie mi to już tak "błyskawicznie".
Lanarte i Kobieta z koniem na dzień dzisiejszy wygląda tak:
Szyję sobie teraz te zielone listki, nie chciało mi się ciągle zmieniać kolorów muliny, więc postanowiłam najpierw wszystkie listki robić jednym kolorem, potem drugim itd. Oczywiście się pomyliłam i teraz coś mi się nie zgadza... Dylemat: szukać błędu i pruć czy nie? Zazwyczaj prułam, bo mnie to wkurzało, tym razem sobie odpuściłam. Te listki są tak zagmatwane, że i tak nikt nie jest w stanie zauważyć czy coś jest lekko przesunięte czy nie. Ot leń się odezwał :)
W moim "plebiscycie" na wybór kolejnego obrazu do haftowania zwyciężyła MAŁA SKRZYPACZKA. Nie muszę już chyba jej nikomu zachwalać, po raz pierwszy ujrzałam ją w Galerii Gryni, która jest dla mnie mistrzynią - do tego była tak uprzejma, że wysłał mi wzór na adres mailowy. Długo ten obraz dojrzewał w moich zbiorach aż w końcu dzięki Wam przyszedł na niego czas. Zamierzam mniej więcej za 2 tygodnie go rozpocząć, ale już teraz przygotowuję się do jego wyhaftowania.
A moje przygotowania wyglądają mniej więcej tak:
Całość wzoru ma 50 stron! |
Kanwa po docięciu okazała się bardzo duża, także zapowiada się kolejne wielkie dzieło. Podejrzewam, że w rok nie uda mi się go skończyć. Ilość krzyżyków 300x417.
Muliny, które znajdują się na zdjęciach to tylko część, która była w moich zapasach, jeszcze sporo muszę dokupić. Mam trochę kłopotu z oszacowaniem ile mulin będzie mi potrzebnych. Rozpiska zawiera tylko symbol muliny i numer, nigdzie nie widzę informacji ile sztuk jakiego numeru będzie potrzebne. Ja zamawiam DMC przez Internet, bo wychodzi znacznie taniej i teraz nie wiem ile mam zamówić sztuk. Jak zacznie mi co chwila brakować jakiegoś koloru to zbankrutuje na kosztach przesyłki. Dodam, że w moim mieście nie ma nawet porządnej pasmanterii z muliną DMC, więc nawet chcąc dokupić pasemko w stacjonarnym sklepie muszę przejechać 30 kilometrów.
Może moglibyście mi jakoś pomóc? Może macie jakąś rozpiskę tego obrazu, gdzie są podane ilości danej muliny. Będę wdzięczna! Spróbuję też napisać do Gryni, może jeszcze pamięta, której muliny wychodziło najwięcej, a może jest na tyle skrupulatna, że sobie gdzieś zanotowała, ile jakiej zużyła na obraz :)
JUŻ NIEDŁUGO CHWILA BEZCENNA! POSTAWIĘ PIERWSZY KRZYŻYK NA MAŁEJ SKRZYPACZCE.
Na kolejną chwilę bezcenną, czyli postawienie ostatniego krzyżyka na obrazie, będę musiała długo czekać.
Pozdrawiam
Powodzenia w haftowaniu tak trudnego i dużego obrazu. Trzymam kciuki i będe ci kibicować . Może i ja się zdecyduje na tak duży obraz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością i na pewno będę kibicowała. Skrzypaczka jest cudna. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci że Twoje zainteresowanie jest niesamowite :) podziwiam z zapartym tchem! :D
OdpowiedzUsuńOj tak, czasami jak wyhaftuję taki wielki obraz to sama sobie się dziwię skąd u mnie tyle cierpliwości :)
Usuńprzepiekny haft naprawdę jestem pod duzym wrazeniem ! jak zawsze chętnie odwiedzam twoja bloga.
OdpowiedzUsuń, zapraszam na mojego bloga , efekty po dwóch tygodniach odchudzania ,porady na temat odchudzania i nie tylko !:) mam nadzieje ze będziesz mnie wspierać w mojej diecie !:)
http://perfektbin.blogspot.com/