Dzisiaj u Nas w domu zamiast leniwej niedzieli zrobiła się prawdziwa sala fitness. Ćwiczy mama, ćwiczy tata, ćwiczy siostra i tylko brakuje brata (bo go nie mam). A tak na poważnie to nic tak nie jednoczy rodziny jak wspólnie spędzany czas, a kto powiedział, że nie można razem poćwiczyć. Nawet nie trzeba było długo wszystkich namawiać, z moich ust padła hasło: "Dzisiaj trening z gwiazdami" i już ekipa stała na baczność. Był pot, zmęczenie i wielka radość...
Było na prawdę śmiesznie, tata za długo Nam nie towarzyszył, bo przejął rolę fotografa i musiał się na tym porządnie skupić. Najbardziej cieszy mnie, że moja mama ćwiczy z nami już prawie 2 miesiące, lepiej się czuje, mniej się męczy i jest wyraźnie bardziej zadowolona. Siostra jest bardzo zawzięta, studiuje i trenuje sama w innym mieście. Ona się tak szybko nie poddaje, poza tym ma bardzo bogatą przeszłość taneczną, więc jest wysportowana. No i ja - staram się jak mogę i efekty są, sukcesywnie się zmniejszam.
Co daje taki wspólny trening? Dla mnie jest idealną motywacją, wiem że mama codziennie czeka aż odpalę jakąś płytę i to mnie mobilizuję. Jest też przy tym dużo śmiechu, zawsze ktoś powie coś zabawnego. Poza tym siostra udziela Nam pomocnych rad, a to nogę trzeba podnieść wyżej, rękę inaczej ułożyć. To bardzo przydatne tym bardziej, że nie mam możliwości ćwiczyć przed lustrem. Oczywiście wspierać można się różnie, np. mój partner mobilizuje mnie z kanapy, niestety nie mogę namówić go do ćwiczeń :(
Polecam Wam zachęcać swoje rodziny do aktywności, to świetny sposób na spędzanie wspólnego czasu. Nie muszą robić wszystkiego, nie muszą idealnie powtarzać ruchów, ważne by się ruszyli od telewizorów, komputerów i wykonali ten pierwszy krok. A My - Ewoholiczki będziemy mieć satysfakcję, że tak jak Ewa potrafimy MOBILIZOWAĆ.
Nie ma nic lepszego niż ćwiczenie z kimś! Czas szybciej leci, jest ciekawiej i dodatkowo ma się większą satysfakcję.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award! :) ;*
OdpowiedzUsuńGratulacje że udało ci się zmotywować rodzinę . Ja moją siostre już parę razy namawiałam do ćwiczeń ale skutki żadne. A już mojego faceta zmotywować to jest tragedia. Ale teraz on kupił sobie xboxa więc będziemy razem ćwiczyć przez zabawę
OdpowiedzUsuńJa mam konsole Wii i kilka gier sportowych, ale powiem szczerze, że bawiłam się tym przez pierwszy miesiąc, teraz stoi w kącie i się kurzy. Ale może to tylko mój zapał był taki słomiany. Może niedługo napiszę jakąś notę o grach sportowych na konsole.
UsuńPraca w grupie zawsze lepiej motywuje. Super, ze znalazlas tyle chetnych osob. Bede Ci kibicowac, bo sama lapnelam przez ostatnie 2 lata nadprogramowe kilogramy. Wszystko przez to, ze zrezygnowalam z cwiczen. Teraz jestem na etapie powrotu do dawnego aktywnego trybu życia :-)
OdpowiedzUsuńO-o masz kotka! Widze drapak pod oknem ;-)
Tak aktywność przede wszystkim, a kotka mam i to rudego :) chyba w galerii na naszych haftach mam nawet jego portret :)
UsuńWidzę że ekipa do ćwiczeń konkretna :) Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńEkipa musi być inaczej można wpaść w rutynę, a tak zawsze jest wesoło :)
UsuńWspaniała drużyna.trzymam za was kciuki
OdpowiedzUsuńNawet kot ze zdjęcia numer 4 ma ochotę trochę poćwiczyć :)
OdpowiedzUsuń:) ale fajnie !!! same laski :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl . powodzenia
OdpowiedzUsuń