Jak doskonale wiecie cały czas zmagam się z CELLULITEM, który spędza mi sen z powiek. Mimo iż ćwiczę ponad 2 miesiące, smaruje się żelami antycellulitowymi, robię masaże i peelinguję skórę to problem ten nie znika - no może troszeczkę. Pewnie potrzeba więcej czasu, cierpliwości i samozaparcia. Tak więc zaciskam zęby i walczę dalej, a żeby było mi lżej to chciałabym podzielić się z Wami moimi sposobami na pomarańczową skórkę. Zacznę od peelingu, ponieważ stanowi on niesamowicie ważny wstęp przed kremami - żelami antycellulitowymi.
Specjaliści zalecają robienie peelingu całego ciała raz w tygodniu, ja ścieram swój naskórek mniej więcej co trzeci dzień i uważam, że jest to dla mnie optymalne. Peeling to zabieg, którego celem jest usunięcie warstwy zrogowaciałego naskórka z powierzchni skóry. Doskonale wygładza ciało, sprawia że jest aksamitne w dotyku, a koloryt skóry jest wyrównany. Dodatkowo, kiedy usuniemy martwą warstwę naskórka nasza skóra będzie znacznie bardziej podatna na działanie innych kosmetyków. Warto wykonywać go także przed nałożeniem samoopalacza, pomoże uniknąć to nieestetycznych plam.
W drogeriach jest bardzo duży wybór gotowych peelingów, możemy znaleźć te drobnoziarniste, dla bardziej wrażliwej skóry, oraz gruboziarniste, dla idealnego wygładzenia. Ja używam raczej peelingów gruboziarnistych, na bazie soli morskiej lub cukru. Moimi faworytami jak na razie jest gama peelingów z firmy Perfecta Spa.
Do wyboru mamy:
Peeling solny do ciała nawilżający - Minerały morskie
Peeling solny do ciała dotleniający - Zielona herbata
Peeling solny do ciała wyszczuplający - Czarna porzeczka i grapefruit
Peeling cukrowy do ciała złuszczająco - regenerujący - Kawowy
Peeling cukrowy do ciała złuszczająco -antycellulitowy - Waniliowo - pomarańczowy
Peeling cukrowy do ciała złuszczająco -ujędrniający - Czekoladowo - kokosowy
Peeling cukrowy do ciała złuszczająco -wygładzający - Marcepanowy
Używałam już prawie wszystkich i moim faworytem jest ten o zapachu (chociaż chciałoby się napisać smaku) czekoladowo - kokosowym. Jest obłędny, pachnie niesamowicie, super ściera. Może jedynym ich minusem jest to, że za szybko się kończą i nie kosztują aż tak mało, bez promocji coś około 18-19zł. Z tej samej serii można również dostać masła do ciała, ale o tym kiedy indziej.
Dlaczego pokochałam peeling? Po pierwsze wolę wcierać w skórę coś przyjemnie pachnącego niż używać szorstkiej szczotki pod prysznic, z której nie mam za wiele przyjemności. Po drugie mam bardziej wygładzoną skórę, miękką w dotyku i na pewno jędrniejszą. A po trzecie mój żel antycellulitowy idealnie się wchłania. Zauważyłam nawet, że w dni kiedy robię peeling muszę użyć go więcej, bo momentalnie wsiąka w skórę, czyli działa.
Jeśli nie chcecie masować się sztucznymi kosmetykami (bo nie oszukujmy się naturalne to one nie są), polecam zrobić sobie peeling w domu z dostępnych produktów spożywczych. Będziecie mieć pewność, że użyte składniki są w 100% naturalne i satysfakcje, że coś zrobiliście sami. Ja jestem na to nieco za leniwa i ciągle cierpię na brak czasu, szczególnie wieczorami, ale myślę że kiedyś sama spróbuje. Znalazłam nawet jeden bardzo fajny przepis na domowy peeling kawowy ( kawa ma także właściwości wyszczuplające).
2 łyżki kawy naturalnej
1 łyżeczka cynamonu
oliwka (taka dla dzieci)
Kawę i cynamon zalewamy wrzątkiem (do wysokości fusów), następnie czekamy aż wystygnie i dodajemy oliwki, tak żeby konsystencja nadawała się do nałożenia na ciało. Zaczynamy nakładać nasz peeling od stóp, masując się przy tym, potem dokładnie spłukujemy.
Polecam
najlepszy jest domowy peeling kawowy! polecam :)
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy najlepszy! :) Ja zamiast zaparzać kawę specjalnie na peeling używam fusów, które mój tata zostawia codziennie rano (mam szczęscie, że po sobie nie sprząta xD). Polecam jeszcze dodać sobie soli albo cukru, wtedy jest jeszcze mocniejszy, a skóra jeszcze gładsza :)
OdpowiedzUsuńMam jedno pytanie - jaką rolę spełnia cynamon w tym peelingu?
Super pomysł z tymi fusami, przynajmniej nic się nie marnuje, he he pierwszy raz widzę uzasadnienie dla niesprzątania :) tata górą. A cynamon ma bardzo duże zastosowanie w kosmetyce, mało który naturalny składnik rozgrzewa skórę tak dobrze jak cynamon. Dział rozkurczowo, ujędrniająco, rozgrzewająco. Skóra po zabiegach z jego udziałem jest jędrna, gładka, napięta i elastyczna. Cynamon pomaga również zmierzyć się z problemem niemalże wszystkich kobiet-cellulitem. Dzięki swoim właściwościom rozgrzewającym, poprawia napięcie i elastyczność skóry oraz usprawnia przepływ krwi i metabolizm. Pozdrawiam
Usuńchyba czas wypróbować peeling złuszczająco -antycellulitowy ;) powodzenia w walce z cellulitem! pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńdzięki, wsparcie się przyda, bo to oporny wróg :) a peelingi Perfecta Spa na prawdę polecam, będziesz zadowolona.
OdpowiedzUsuńWitaj.ja używam pilingu z firmy Evelinjestem zadowolona.a poza tym biorąc prysznic używam zawsze rękawice do pilingu.super skóra
OdpowiedzUsuńNo mi nie bardzo przypasował peeling Eveline, a szczerze powiem, że nawet się z nim męczyłam. Mój był chyba w jakimś zielony opakowaniu i wychodził z niego jak gluty, po prostu jego wadą było to, że mokrą ręką pod prysznicem za nic w świecie nie mogłam go wycisnąć. Męczyłam się z nim bardzo aż w końcu przecięłam tubkę i jakoś go skończyłam.
OdpowiedzUsuń