Choć w tym roku jakoś nie czuję magii świąt, (nawet z koszyczkiem pojechałam samochodem, bo było straszne błoto) to tradycyjnie musiałam wyjąć wydmuszki i ozdobić kilka jajeczek.
Moja metoda jest dość czasochłonna, ale za to bardzo oryginalna i piękna. Na co dzień haftuję, więc zostaje mi bardzo wiele skrawków mulin, które nie zawsze potem się przydają. Wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać ją do okręcania jajek.
Wszelkie dodatki, kwiatki, sznurki, tasiemki kupiłam w pasmanterii, w sumie to w kilku różnych pasmanteriach. Wybór jest ogromny i często aż sama nie wiedziałam na co się zdecydować. Tym sposobem mam tyle dodatków i kwiatków, że starczy mi na zrobienie jajek dla całej rodziny i jeszcze znajomych.
Część ozdobionych jajeczek zawiesiłam na kolorowych gałązkach, a część poukładałam na sianku w koszyczku, aby zdobiły Wielkanocny stół.
Wykonanie jednego jajka zajmuje około 30 minut, w zależności od wprawy. Z każą kolejną wydmuszką szło mi coraz szybciej i wychodziło coraz lepiej.
Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałabym Wam życzyć wielu radości, dużo zdrowia, spełnienia marzeń oraz wielu spotkań w gronie najbliższych i smacznego jajka!
Przepiękne wydmuszki! Bardziej czasochłonne są już chyba tylko te ozdabiane kolorowym, gorącym woskiem :D
OdpowiedzUsuńpiękne jajca ! :D
OdpowiedzUsuńpodziwiam za cierpliwość w wykonaniu ;)
zapraszam do siebie:
http://fitholik.blogspot.com/ :)
Twoje jajeczka wyglądają przepięknie, pozazdrościć! :)
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT ! :)
ale jestes pomyslowa! zazdroszcze checi no i efektow, ktore powalaja :)
OdpowiedzUsuń