Ostatnie podsumowanie moich treningów robiłam już bardzo dawno temu - w kwietniu. Potem jakoś nie miałam czasu i chęci a tak właściwie wydawało mi się, że stanęłam w miejscu. Ćwiczyłam jednak cały czas, czasami były to tylko 3 treningi w tygodniu lub cały tydzień rower, ale nie było miesiąca, w którym nie byłabym aktywna.
Poskutkowało to znaczną utratą wagi, która w tym momencie wynosi 58kg :) Moim początkowym celem było zobaczenie na wadze 5 z przodu i muszę powiedzieć, że się udało. Jak jednak wiecie, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc kolejnym moim celem jest waga 55kg. Myślę, że chciałabym żeby to była moja docelowa cyfra :) Także jeszcze trochę przede mną.
1. ZDJĘCIA
Zastanawiałam się czy jest sens wklejania wszystkich etapów "zrzucania brzucha" i doszłam do wniosku, że zamieszczę zdjęcia po pierwszym miesiącu treningów oraz te aktualne, czyli sprzed paru dni. Cały kolaż mógłby być mało czytelny i nie zmieścić się w jednej linii. A poza tym, Ci którzy śledzą bloga na pewno widzieli poprzednie podsumowania.
2. WYMIARY
Chociaż wydawało mi się, że stoję w miejscu, to centymetr okazał się łaskawy. Znowu spadło mi kilka centymetrów i co najważniejsze moje ciało jest dość jędrne i już prawie bez cellulitu.
Data | 08.11.12 | 05.12.12 | 05.01.13 | 05.02.13 | 05.03.13 | 05.05.13 | 04.08.13 |
brzuch(pepek) | 85cm | 82cm | 82cm | 81cm | 79cm | 78cm | 77cm |
biodra | 102cm | 101cm | 100cm | 99cm | 99cm | 99cm | 96cm |
udo | 56cm | 55cm | 55cm | 55cm | 54cm | 54cm | 52cm |
biust | 96cm | 93cm | 93cm | 93cm | 92cm | 92cm | 88cm |
pod biustem | 86cm | 84cm | 83cm | 83cm | 82cm | 80cm | 79cm |
ręka | 27cm | 27cm | 27cm | 27cm | 27cm | 27cm | 27cm |
łydka | 38cm | 37,5cm | 37cm | 37cm | 37cm | 37cm | 36cm |
Waga | 66kg | 65kg | 64,4kg | 64kg | 64,5kg | 63,3kg | 58,0kg |
3. TRENINGI
Przez te 4 miesiące bez podsumowań nie przerwałam ćwiczeń, mieszałam wiele płyt i starałam się, żeby robić choć 3 treningi w tygodniu. W czerwcu miałam tygodniową przerwę związaną w wyjazdem na wakacje. Również w lipcu troszkę odpuszczałam ze względu na panujące upały.
Ćwiczyłam na zmianę Skalpel, 6 - minutowe filmiki, Skalpel II oraz Total Fitness, który bardzo mi się spodobał i nawet miałam po nim zakwasy. Jeździłam także na rowerze, trochę pływałam i starałam się więcej ruszać na świeżym powietrzu.
Dzisiaj wykonałam pierwszy raz cały KILLER i jestem z siebie bardzo dumna, bo choć ćwiczę z Ewą już sporo czasu, to ciągle odkładałam tą płytę jak najgłębiej i opóźniałam moment, kiedy ją odpalę. Killera dzisiaj przeżyłam, a po jego skończeniu postanowiłam, że będę go robić co najmniej raz w tygodniu.
Zmniejszył mi się także znacznie rozmiar ubrań, stare ciuszki strasznie wiszą i większość oddałam już mamie, a nowe kupuję z rozmiarze M, czasami S. Wszystko leży znacznie lepiej, największe fałdki z brzucha zniknęły, a tyłek się podniósł i ujędrnił.
4. Co dalej?
Brzuch, brzuch, brzuch :) Nadal mi się nie podoba i wiem, że muszę sporo nad nim pracować. Do ćwiczeń z Ewą Chodakowską dołożyłam od tygodnia 8 min ABS na brzuch. Robię go po właściwym treningu z wybraną płytką i mam nadzieję, że powoli moje fałdki znikną. W pozycji stojącej brzuch mam w miarę płaski, ale gdy usiądę jeszcze lekko się roluje. Może nie jest to już typowy tłuszcz, ale na pewno jeszcze lekko luźna skóra i pewnie brak mięśni.